Miał ograniczoną poczytalność, ale może odpowiadać przed sądem. Jest akt oskarżenia przeciwko Kajetanowi P.
Po konfrontacji biegłych, śledczy uznali, że w chwili popełnienia zbrodni Kajetan P. miał ograniczoną poczytalność. Jak stwierdzili mężczyzna miał w „znacznym stopniu ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem”. Taka ocena pozwala na postawienie mężczyzny przed sądem.
To już druga próba podjęta przez warszawskich śledczych. Pierwszy akt oskarżenia przeciwko Kajetanowi P. trafił do sądu w lipcu 2017 roku. Już trzy miesiące później Sąd Okręgowy w Warszawie odesłał go śledczym, nakazując uzupełnienie postępowania. Sąd wskazał wówczas na konieczność konfrontacji biegłych psychiatrów i psychologów z obu zespołów biegłych wypowiadających się w zakresie poczytalności oskarżonego. Śledczy wykonali zalecenie sądu i do konfrontacji doszło 17 stycznia.
Jak poinformował w rozmowie z TVP.Info prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik stołecznej Prokuratury Okręgowej, po analizie całego materiału dowodowego prokuratura podzieliła wnioski drugiego zespołu biegłych, wskazujące na działanie sprawcy w warunkach tzw. ograniczonej poczytalności.
Pierwsza opinia skłaniała się ku uznaniu, że Kajetan P. był w chwili popełnienia zbrodni niepoczytalny, jednak eksperci nie byli co do tej zgodni.
Hannibal z Żoliborza
Jak ustalono w toku śledztwa Kajetan P., pod pozorem rozpoczęcia nauki języka włoskiego, 3 lutego 2016 roku spotkał się z pokrzywdzoną Katarzyną J. w jej mieszkaniu na warszawskiej Woli. Następnie, posługując się nożem, zabił ją. W celu ukrycia zwłok i uniknięcia odpowiedzialności rozczłonkował zwłoki kobiety i przewiózł je do wynajmowanego przez siebie mieszkania.
Od 6 lutego 2016 roku Kajetan P. był poszukiwany przez prokuraturę listem gończym. 17 lutego został odnaleziony przez policję na Malcie, a następnie przekazany do Polski. W trakcie transportu Kajetan P. zaatakował jednego z konwojujących go policjantów, a podczas późniejszych badań zleconych przez prokuraturę oskarżony zaatakował biegłą psycholog.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanej mu zbrodni zabójstwa i złożył obszerne wyjaśnienia.